Dla koneserów kina data 3 listopada 2017 roku nie powinna być obca. Dlaczego? Dlatego, że dokładnie 90 lat wcześniej w Kniażach urodził Zbigniew Cybulski, aktor teatralny i filmowy, uważany za jedną z najpopularniejszych postaci scenicznych powojennej Polski, a od 1967 roku imienny patron olkuskiego kina.
To właśnie pół wieku temu prowizoryczne kino znajdujące się wtedy jeszcze w Domu Kultury przy ul. Gęsiej zyskało swoją nazwę „Zbyszek”. Inicjatorami jego powstania byli 16-letni uczniowie klasy X Liceum Ogólnokształcącego w Olkuszu: Janusz Gardeła, Grażyna, Stach, Jacek Miarka i Bogdan Przybylski. Z ich inicjatywy powstał Dyskusyjny Klub Filmowy pod tą samą nazwą, który z każdym tygodniem zdobywał szersze grono zwolenników. Niedzielne seanse ściągały na Gęsią prawdziwe tłumy miłośników kina.
Dwa lata później DKF został zauważony w kraju, a w następnym roku Janusz Gardeła został wybrany do Krajowej Rady DKF-ów. Podjęcie studiów przez założycieli „Zbyszka” sprawiło, że inicjatywa została zamrożona w czasie. Próba jej reaktywacji nie powiodła się, na szczęście mimo upływu lat nikt nie myślał o tym, żeby miejskiemu kinu zmienić patrona. Olkuskie kino nadal pozostaje wierne swoim tradycjom. Kusi atmosferą, nowoczesnym sprzętem cyfrowym i możliwością wyświetlania filmów w 3D. Zbyszek Cybulski z pewnością teraz byłby dumny, że kino w Srebrnym Mieście nosi właśnie jego imię i trzyma się tradycyjnego modelu, dalekiego od wielkomiejskich molochów z kilkoma salami.
Wśród sprzeczności jakie przez lata budowały legendę Cybulskiego, najważniejsza dotyczyła istoty jego aktorstwa. Był dyplomowanym aktorem, a jednocześnie jako aktor „nic nie umiał”. Tak przynajmniej twierdził Jan Kreczmar, jego sceniczny partner z „Szyfrów” Wojciecha Hasa. Podobnych opinii było znacznie więcej. Zbyszek miał opory do nauki odgrywanych ról, unikał kostiumów, a w dublach zawsze grał inaczej. Może dlatego pozostał głównie aktorem filmowym.
Zdaniem ekspertów, na scenie odniósł tylko dwa sukcesy. W „Kapeluszu pełnym deszczu” Michaela Gazzo i „Dwojgu na huśtawce” Williama Gibsona. Szerokiej publiczności jest z pewnością znany z roli Maćka Chełmickiego w filmie „Popiół i diament” w reżyserii Andrzeja Wajdy z 1958 roku.
Choć często mylił się na planie, to jednak zawsze miał dopracowaną całościową koncepcję granej przez siebie postaci. Tylko w ostatnim filmie pt. „Morderca zostawia ślad” Aleksandra Ścibora-Rylskiego z 1967 roku, który wszedł na ekrany już po śmierci Cybulskiego, w ogóle nie interesował się swoją rolą. Część z osób twierdzi, że aktor przeczuwał swoje odejście.
Zbyszek Cybulski zawsze chodził w ciemnych okularach. Był to jego znak rozpoznawczy. Nie nosił ich jednak dla szpanu, miały one charakter leczniczy. Prowadził życie na krawędzi, na jakie pozwalały polskie realia ówczesnych lat. Swoim zachowaniem często łamał wszelkie konwenanse. Ciągle się gdzieś spieszył, dostrzegając tylko to, co wzbudzało jego zainteresowanie. Stąd jego porównanie do amerykańskiego kolegi Jamesa Deana, uważanego za kreatora wizerunku „buntownika bez powodu”.
Zginął w wieku 40 lat pod kołami pociągu na wrocławskim dworcu kolejowym. Na pamiątkę tego tragicznego wydarzenia ma posadzce peronu numer 3 dworca Wrocław Główny została wmurowana tablica, którą w 30. rocznicę śmierci Cybulskiego w 1997 r. odsłonił sam – nieżyjący już dzisiaj – Andrzej Wajda.
Pamięć o Cybulskim mimo upływu lat nadal jest żywa, a postać buntownika Zbyszka dla wielu aktorów młodego pokolenia jest wzorem. Stąd Nagroda im. Zbyszka Cybulskiego, przyznawana młodym bohaterom scenicznym wyróżniającym się wybitną indywidualnością. Wśród jej laureatów znalazły się takie osobistości świata kina jak: Daniel Olbrychski, Marek Kondrat, Maria Seweryn, czy Zbigniew Zamachowski.
Olkusz oczywiście pamięta o patronie swojego kina. Dowód? Miniony piątek, kiedy to w „Zbyszku” odbyła się prelekcja poświęcona Cybulskiemu, a na ekranie wyświetlono jeden z filmów, dzięki którym aktor wypłynął na szerokie wody.
[quote name=”błąd”]Zmarl w wieku 31 lat, chyba był starszy ?[/quote]
40
Zmarl w wieku 31 lat, chyba był starszy ?
Panowie!
Nie zawsze trzeba mówić co się wie, ale zawsze trzeba wiedzieć co się mówi. (J. Bem)
[quote name=”Voter 2018″]Proponuję za patrona Janusza Gardełę[/quote]
”Voter 2018”/Janusza Gargełę To za stróża,a za patrona to Antoniego AUGUSTYNA.Wykapany patron,fachowiec ”powiedział by Kazimierz Pawlak z 'filmu ”SAMI SWOI”
[quote name=”wikipedia”]A ja proponuję ,by śp .Zbigniew Cybulski „urodził się na Polskich Kresach,w woj.stanisławowskim w miejscowości Kniże.”[/quote]
Autor skorzystał z sugestii, ale nie podziękował, tylko Wrocław poprawił cichaczem na Kniże.
[quote name=”wikipedia”]A ja proponuję ,by śp .Zbigniew Cybulski „urodził się na Polskich Kresach,w woj.stanisławowskim w miejscowości Kniże.”[/quote]
Zaproponuj jeszcze “Zginął śmiercią tragiczną na niemieckich kresach, na dawnych Breslau Hauptbahnhof”.
A ja proponuję ,by śp .Zbigniew Cybulski „urodził się na Polskich Kresach,w woj.stanisławowskim w miejscowości Kniże.”
Proponuję za patrona Janusza Gardełę