Do jurajskiego lasku w Rodakach, koło drogi do źródełka, ktoś podrzucił stertę odpadów asfaltu – zaalarmował nas jeden z Czytelników. – To bardzo fajnie, że remontują drogi i mosty w gminie Klucze, tylko dlaczego zerwany asfalt podrzucają do jurajskich lasów? – pyta mieszkaniec Rodak, który wysłał nam zdjęcia dokumentujące interwencję.
Kilka ton starej nawierzchni drogowej, wyciętej specjalistycznym sprzętem, zostało porzuconych tuż przed długim weekendem. Czytelnik podejrzewał, że topozostałość po skończonym niedawno remoncie mostu. – Na pewno nie jest to domowa robota. Te same fotki wysłałem mailem do Urzędu Gminy w Kluczach, ale cisza – twierdzi Czytelnik. – Miejsce wyrzucenia to Rodaki, leśna droga do spacerów i wycieczek po wodę do źródełka koło Świniuszki. Jest ono corocznie sprzątane przez dzieci z miejscowej szkoły w ramach Dni Ziemi. Ale dzieciaki kilku ton nie zbiorą do woreczków, a samo nie zgnije nawet za sto lat – denerwuje się mieszkaniec.
Jak udało nam się ustalić, asfalt pochodzi z remontu drogi numer 791, z Trzebini do Kolonii Poczesnej, przez Olkusz, Klucze i właśnie Rodaki. Wicewójt Klucz, Ilona Szczęch, poinformowała nas, że osobiście interweniowała w sprawie usunięcia hałd asfaltu z rodackiego lasu.
Z prośbą o wywóz odpadów zwróciliśmy się bezpośrednio do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. – Po państwa interwencji została przeprowadzona wizja lokalna, która potwierdziła informacje przekazane od mieszkańca. Ustaliliśmy, że odpady te to destrukt asfaltowy, który złożyła tam firma wykonująca remont drogi 791. Jeszcze w tym samym dniu poleciliśmy usunięcie zalegającego na skraju lasu asfaltu i również w tym dniu połowa odpadów została usunięta. Pozostałą część wykonawca remontu zobowiązał się wywieźć z lasu do dnia odbioru technicznego, czyli do poniedziałku. Jeśli tego nie zrobi, inwestycja nie zostanie odebrana. Liczę jednak na to, że nie będzie takiej konieczności – tłumaczy Roman Leśniak, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie.
Władze a Kluczach tak mają … Chwalą się publicznie swoją dbałością o środowisko a jednocześnie milczą, ślepych udają i tolerują przypadki pollution environment …
To nie tylko wielki skandal wskazujący na duże nieprawidłowości w firmie remontującej drogi, ale przestępstwo. W każdej firmie gospodarka odpadami musi być ściśle ewidencjonowana i powinna być kontrolowana. Na sto procent można stwierdzić, że nie jest to przypadek odosobniony a niedopuszczalny zwyczaj.
Jakże często można spotkać przy drogach, w lasach lub na polach sterty gruzu, odpadów i śmieci.
Szczęśliwie w tym przypadku udało się ustalić sprawców, którzy powinni ponieść dotkliwą karę.
Pani redaktor, jesteśmy zainteresowani ciągiem dalszym tej sprawy, dzięki za kolejny ważny sygnał.