Koncert Ryszarda Rynkowskiego zgromadził w niedzielę w Domu Kultury w Wolbromiu setki jego fanów. Nic dziwnego, artysta obecny jest na scenie od wielu lat, a każda wydana przez niego płyta to gwarantowane przeboje. Rynkowski tworzy muzykę głównie do tekstów jednego z najwybitniejszych polskich autorów tekstów – Jacka Cygana, a współpraca tych artystów to już niemal ćwierć wieku sukcesów i dziesiątki wspaniałych piosenek. Nieprzypadkowo też Rynkowski nazywany jest „polskim Joe Cockerem” – wyjątkowa barwa głosu sprawia, że śpiewane przez niego piosenki trafiają do serc milionów ludzi. Niedzielny koncert zachwycił wszystkich – artysta zaśpiewał swoje największe przeboje, ale nawiązał także doskonały kontakt z publicznością. Można było usłyszeć nie tylko to, jak śpiewa na żywo, ale też dlaczego wybiera taki a nie inny repertuar.
Koncert rozpoczął się piosenką „Wypijmy za błędy”, a następnie Ryszard Rynkowski zasiadł przy fortepianie i muzycznie opowiedział publiczności o „Darach losu”. Pojawiło się więc miejsce i na miłość, i na czas i na inne emocje i doznania, wszystkie prawdziwe i dotykające najważniejszych dla każdego z nas odczuć i refleksji. Później nie zabrakło takich przebojów jak „Dziewczyny lubią brąz” czy utworu znanego jako „Jedzie pociąg”, o którym Rynkowski opowiedział wiele zabawnych anegdot, a przy tym wyjaśnił rzeczywiste, ironiczno-satyryczne przesłanie tej piosenki. Dwugodzinny recital zakończył się oczywiście bisami i owacjami. Rynkowski zagrał „Wyspę”, dedykowaną zmarłemu w 1992 r. Andrzejowi Waligórskiemu, „Wznieś serce nad zło”, a także – śpiewaną razem z publicznością piosenkę „Gdybym miał gitarę”. Po koncercie artysta podpisywał płyty na Sali Lustrzanej i każdy mógł zamienić z nich kilka słów.
Ryszard Rynkowski 20 stycznia 2010 za wybitne osiągnięcia w pracy artystycznej i twórczej został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Jest także laureatem Orderu Uśmiechu. Jak mogliśmy się przekonać w niedzielny wieczór, to nie tylko wspaniały wokalista i muzyk, ale przede wszystkim człowiek, którego warto poznać i z którym warto wybrać się w muzyczną, pełną emocji podróż.
Tekst: Dom Kultury w Wolbromiu
Jaśkowi, a jeszcze bardziej fanom prawdziwego ELO ( a nie wykupionej przez jednego muzyka nazwy zespołu) polecam film z koncert w Wolbromiu, jest na Youtube, oceńcie sami… A co tam nowego z sekcjami i kołami zainteresowań dla dzieci i młodzieży, czyli tym czym domy kultury powinny żyć na codzień?
Do Olkuszak – na stronę MOK nie wchodzę bo tam codziennie przechodzę i widzę co się dzieje, po co miałbym jeżdzić do Wolbromia jakby coś tu się działo
Do Sylwia, nie wiem nie mam dzieci.
Jasiek sprawdź również sekcje i zajęcia dla dzieci, młodzieży i dorosłych w obu instytucjach – to dopiero przepaść. Ponad miesiąc temu skończyły sie wakacje – Wolbrom nie wyślił się z oferta dla dzieci. Kolejny juz raz zresztą…
MOK w Olkuszu nie jest święty, ale w tym przypadku to on ma lepszą oferte i pełne sale.
Nie jest problemem sprzedanie biletów w zakladach pracy i udostępnienie sceny firmie reprezentujacej interesy artysty.
Jasiek, to może wejdź na stronę MOK-u i zobacz co jest, co było i co będzie w programie imprez w Olkuszu. Wybierz jedno wydarzenie, kup bilet i rusz 4 litery,a dopiero potem narzekaj.
Po raz kolejny jestem zdumiony, że w Wolbromiu się da a w Olkuszu jakoś po staremu. Może lepiej pożegnać to stare. Jak długo można patrzeć na przepaść dzielącą te dwie instytucje