Niedawno obchodziliśmy hucznie setną rocznicę wizyty Józefa Piłsudskiego w Olkuszu. Z tej okazji na rynku odbyła się nawet rekonstrukcja wjazdu brygadiera, który przyjechał do Olkusza dorożką. Ale przecież nie była to ani jego pierwsza, ani ostatnia wizyta na Ziemi Olkuskiej. Naświetlmy więc nieco tło tamtych czasów, czasów I wojny światowej.
Jak wiadomo wojna między Austrią a Serbią, która zapoczątkowała I wojnę światową, wybuchła 28 lipca 1914 r. Tak ten dzień i kilka następnych opisywał w pamiętniku komendant olkuskiej Straży Ogniowej Jan Jarno: „28 lipca dzień targowy nie bardzo ludny /…/ gazety wymijająco zaznaczają o krytycznym położeniu /…/. Żydzi cichaczem oblegają kasy wycofując wkłady. Władze miejscowe zdradzają pewne zaniepokojenie wydając różne zarządzenia. /…/ 29 lipca kasy nadal oblężone /…/ niektóre urzędy poleciły swym pracownikom wysyłać rodziny do Rosji /…/. Kolej żelazna wywozi wszystkie wagony i lokomotywy z całego Zagłębia, ruch pasażerski wstrzymany/…/. Czwartek 30 lipca. Już od samego rana nastrój jakiś dziwny, obiegają pogłoski o wojnie, która lada chwila będzie wypowiedziana, to samo piszą pisma /…/. W mieście panika, Rosjanie uciekają jak który może, chociaż urzędy wszystkie są czynne /…/. Wieczorem o godz. 9-tej nagle ogłoszona została mobilizacja ludzi i koni. Postrach na ludność połączony z paniką uciekających powiększa grozę sytuacji. Piątek 31 lipca, nadchodzi prawdziwa wieść wysadzenia mostu w granicy do Szczakowej. Straż graniczna ubiegłej nocy w Olkuszu i okolicy spaliła wszystkie papiery, umundurowania niepotrzebne a nawet owies z spichrzów, /…/ (strażnicy – dop.) opuszczają posterunki. Zaczyna się wędrówka narodu z Zagłębia, wozami, pieszo, ciągną przeliczne tłumy w stronę Miechowa, Skały i Wolbromia. W sobotę 1 sierpnia o godz. 9 rano, cały urząd komory celnej uciekł na specjalny stojący w pogotowiu pociąg, który również zabiera rodziny Rosjan. Nasi olkuscy rezerwiści na 40-tu wozach o godz. 6-tej opuszczają miasto. Płacz i lament rozlega się na około, kobiety i dzieci czepiają się odjeżdżających z ojcami wozów. Żandarmi palą akta i pomagi, a również skonfiskowane książki i pisma. 2 sierpnia nadchodzą wiadomości o godz. 4 po południu wojska pruskie zajęły Sosnowiec, Będzin, Modrzejów, Czeladź i Zagórze. Prusy wypowiedziały wojnę Rosji, a Rosja Austrii. Straż obywatelska połączona ze strażą ogniową z opaskami białymi na rękawach i napisem „Olkusz” pełni swój obowiązek pod bronią /…/. Zapada uchwałą Komitetu Bezpieczeństwa zabraniająca wywozu z miasta mąki, soli, cukru i nafty. /…/. W dniu 10 sierpnia o godz. 10-tej rano przyjechało do Olkusza 2 c.k. austriackich komisarzy konno i stanąwszy przed gmachem magistratu w obecności burmistrza Stachurskiego odczytało odezwę do Narodu Polskiego /…/ obiecując utworzenie w dawnych granicach niepodległej Polski. ?…/ polecono zerwać herby i napisy rosyjskie na gmachach magistratu i powiatu, a i na prywatnych domach, właściciele jednak tych ostatnich uchylili się od tego zarządzenia. /…/”. W mieście pojawiać się zaczęły coraz to nowe oddziały wojsk austriackich. Gdy 13 sierpnia olkuscy handlarze chcieli na nich zarobić podnosząc dwa razy ceny, zdenerwował się ich dowódca gen. Korda: „wezwał wójta, księdza proboszcza, rabina i kilku bogatych znanych w gminie osób i polecił aby w ciągu godziny przynieśli mu 5 tys. rubli. Kiedy żądanie spełniono gen. Kordy oświadczył, że jest to kontrybucja za złe przyjęcie wojska. Jeżeli się jeszcze coś podobnego zdarzy całe miasto pójdzie z dymem do nieba” (J. Jarno).
Bardzo wielu Olkuszan wzięło udział w I wojnie światowej. Gdy w początkach września zaczął tu działać komitet werbunkowy wielu zaciągnęło się do Legionów, toteż później, już w dwudziestoleciu, prężnie działał w Olkuszu Związek Legionistów. Z Olkusza pochodził np. lekarz Legionów gen. Stefan Buchowiecki. To bardzo ciekawy człowiek, wart kilku słów. Buchowiecki, nie był olkuszaninem z urodzenia, był nim z wyboru. Urodził się 12 maja 1863 r. w Sokołowie, w rodzinie pochodzącej ze szlachty grodzieńskiej. Po skończeniu wydziału lekarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, trafił od razu „na głęboką wodę”, bo na panującą epidemię cholery. Do Olkusza przyjechał w 1896 r., kiedy to zaczął praktykę w szpitalu św. Błażeja. Prócz leczenia dał się poznać jako wspaniały organizator i społecznik. Był współzałożycielem olkuskiej resursy (klubu inteligencji), Banku Spółdzielczego, Macierzy Szkolnej. To z jego inicjatywy wzniesiono pomnik na grobie płk. Francesco Nullo; przy czym, by go postawić trzeba było najpierw zorganizować biesiadę dla Rosjan, spić ich i wykorzystując ich zamroczenie wmurować przewieziony z Zagłębia w kolejowej cysternie monument o kształcie drzewa z utrąconymi konarami. Zakładał też w Olkuszu organizację Strzelecką. Jako 51-latek wstąpił do Legionów, gdzie otrzymał rangę porucznika (wbrew informacji zawartej w notce z Polskiego Słownika Biograficznego Buchowiecki nie był sanitariuszem podczas wojny rosyjsko-japońskiej 1905 r.). Organizował szpitale wojskowe w Morawskiej Ostrawie, Bystrzycy i Wendryni, a w 1915 r. punkt werbunkowy do Legionów w Olkuszu. Wkrótce jednak wszedł w skład 6 pułku piechoty, w którym, już w randze kapitana, był naczelnym lekarzem. Wraz ze swym pułkiem odbył kampanię wołyńską. W grudniu 1915 r. został ranny pod Kostiuchnówką. W następnych latach organizował kolejne szpitale wojskowe, w 1918 r. był lekarzem obozu internowanych w Łomży. W listopadzie nominowany na szefa sanitarnego I brygady Wojska Polskiego. Po wojnie m. in. szefował szpitalom w Warszawie. W 1925 r. z powodu wieku w randze generała brygady przeszedł na zasłużoną emeryturę. Wrócił do Olkusza. Znów rzucił się w wir pracy społecznej. Umarł w 1927 r. w wyniku krwotoku wewnętrznego: „umierał przytomnie, z pełną świadomością i z całym hartem i pogodą. Sam wydał wszystkie zarządzenia, pochować się kazał w zwykłej trumnie sosnowej i prosił tylko, żeby Mu zaśpiewano zwrotkę pieśni legionowej”. Do marszałka Józefa Piłsudskiego wysłał telegram następującej treści: „Panie Marszałku! Generał Buchowiecki melduje posłusznie swe odejście na zawsze”.
Wizyta Księcia Karola. Historyk regionalista Józef Liszka wyszukał kiedyś we wspomnieniach Stanisława Tomickiego noszących tytuł: „Mój rodzinny dom – dom drogomistrza powiatu olkuskiego w Sławkowie w latach 1896-1916” (maszynopis z Muzeum Regionalnego w Sławkowie nosi datę 1990 r.), bardzo ciekawą informację. Otóż we wrześniu 1914 r., na ziemi olkuskiej stali Austriacy. Jednak szybko zbliżał się front rosyjski i stanął na linii Klucze, Rabsztyn, Sułoszowa. W Sławkowie, w tamtejszej szkole, był austriacki sztab. W mieście słychać było armatnie salwy. Któregoś dnia przez Sławków miał przejechać – jak wspominał Tomicki: „/…/ następca tronu austro-węgierskiego arcyksiążę Karol. Miał wtedy 27 lat. Parę godzin przebywał w sztabie, następnie na ulicy witał się i rozmawiał kolejno ze wszystkimi oficerami i godzinę odpoczywał i posilał się w gościnie oficerów kwaterujących w naszym domu”. Dalej pisze, że sławkowianom nie pozwolono wówczas wychodzić z domów. Pada też takie zdanie: „Książę Karol odjechał w eskorcie kilku innych samochodów na wschód w kierunku Olkusza”. Był więc najprawdopodobniej także i w naszym mieście. W tym samym roku syn arcyksięcia Ottona, bratanka słynnego Franciszka Józefa został cesarzem Austrii i królem Węgier jako Karol IV. Po dwóch latach, w dniu zakończenia I wojny czyli 11 listopada 1918 r. abdykował. Przez zwycięskich aliantów wywieziony został na Maderę. Zmarł w 1922 r.
Prusacy. 22 września na tereny powiatu wchodzą Prusacy. Robią duże wrażenie: „Przejeżdżający twierdzą, że podobnej armii i uzbrojenia nigdy nie widzieli” (J. Jarno). Austriacy opuszczają miasto; 23 września zjawia się pruska żandarmeria. Przeprowadzane są rewizje, aresztowania. W Olkuszu, na rynku i placach oraz po sąsiednich wioskach gromadzą Niemcy wojska i artylerię, która ma zagrodzić drogę zbliżającej się armii rosyjskiej. Komendantem wojsk niemieckich jest Rumprecht, a landratem powiatowym von Lucke. Niemcy zabierają konie, konfiskują bydło. „Przez Olkusz suną pociągi naładowane rannymi, gdy usłyszymy ich jęki i zobaczymy krew częstokroć spływającą ze stopni wagonów natenczas serce się ściska z żalu i bólu nad nędzą ludzką” – zanotował Jan Jarno. Większość mieszkań w Olkuszu Niemcy zajęli na kwatery dla żołnierzy, szpitale dla rannych. Coraz częściej widać było polskich legionistów, którzy zakwaterowani zostali w Szkole Rzemieślniczej; czekano na Piłsudskiego z całym pułkiem. Miasto ulegało powolnej dewastacji, zniszczony był bruk na rynku i ulicach, zniszczony park. Wojska węgierskie z V Korpusu jawnie zabierały ludziom dobytek, bydło, paszę. Szerzyła się cholera azjatycka – każdego dnia umierało kilkunastu ludzi. Huk armat i łuny na horyzoncie były jawnym dowodem zbliżania się frontu. 18 listopada w mieście pojawili się jeńcy Rosyjscy wzięci do niewoli w bitwie pod Gołaczewami. Wtedy to toczy się bitwa pod Krzywopłotami, w której walczył legionowy I Pułk J. Piłsudskiego. Wśród poległych są m.in. Wawrzyniec Paczek i Stanisław Paczek, olkuszanie. Trzy dni później miały miejsce krwawe walki w okolicach Sułoszowej. Front przesuwa się na wschód. Chory Piłsudski wyjechał na Śląsk kurować się. W styczniu 1915 r. odbyła się uroczystość poświęcenia pomnika Francesco Nullo, w której wzięli udział m.in. polscy ułani. Szalała wówczas epidemia ospy i tyfusu plamistego; każdego dnia umierało kilka osób. Burmistrzem wybrano cieszącego się szacunkiem Karola Radłowskiego. Uroczyście obchodzone były święta narodowe, kościelne rocznice np. bitwy pod Racławicami czy Konstytucji 3 Maja. Z okazji tej drugiej rocznicy skauci posadzili w zniszczonym parku pamiątkowe drzewko, ciekawe czy dotrwało do naszych czasów? W mieście pojawił się nowy komendant obwodu, Polak, płk. Kwiatkowski; znów otwarto biuro werbunkowe Legionów. W listopadzie obchodzono rocznice powstania listopadowego i bitwy pod Krzywopłotami. W styczniu następnego roku urządzono obchody powstania styczniowego, w których wzięli udział weterani 1863 r.; odwiedzono groby poległych na Starym Cmentarzu, na rynku przemawiał inż. Antoni Minkiewicz. Panuje coraz większa bieda. Nowa załoga wojskowa konfiskuje całą żywność, ostatnie ocalałe sztuki bydła. Komitet werbunkowy do Legionów przestaje działać, ale werbują Austriacy. Brakuje pomocy lekarskiej. Z drugiej strony patrioci likwidują ostatnie ślady rosyjskiej niewoli, m.in. orła carskiego na Szkole Rzemieślniczej (zastępuje go istniejący do dziś herb Olkusza). 5 listopada Komendant Obwodu płk. Kwiatkowski odczytał z balkonu Starostwa po niemiecku, a następnie po polsku proklamację „Niepodległości Polski”. Ludzie są szczęśliwi, ale jak wiemy, do prawdziwej niepodległości droga była jeszcze wówczas daleka.
Odwiedziny Piłsudskiego. W 1916 r., 18 listopada, w dwa lata po bitwie pod Krzwopłotami po raz kolejny zjawił się na ziemi olkuskiej brygadier Józef Piłsudski. Tak go opisał Jan Jarno: „Brygadier Piłsudski lat ok. 50, wzrost większy niż średni, twarz pociągła, wąs zawiesisty, czoło wysokie, oczy myślące smętne, wciąż zadumany, ale gdy się ożywi mówi dużo i treściwie, lubi gawędzić i wspominać 27 miesięczne trudy wojenne”. Piłsudski był na poświęceniu przez kapelana I Brygady Legionów ks. dra Władysława Bandurskiego 7-metrowego krzyża na mogile legionistów w Krzywopłotach. W samym Olkuszu Piłsudski był na bankiecie w sali resursy, w którym wzięło udział 150 osób. Następnego dnia Piłsudski i Bandurski odwiedzili szkołę Rzemieślniczą, po której to wizycie zachowało się zdjęcie, a także Gimnazjum, biuro Komitetu Ratunkowego, magistrat itd. jak wspominał J. Jarno, w spotkaniach z Piłsudskim: „Duchowieństwo miejscowe udziału nie brało”. Brygadier jako socjalista, który wówczas jeszcze „nie wysiadł z tramwaju na przystanku niepodległość” nie był tolerowany przez większość duchownych. Brygadier zatrzymał się w gościnie u p. Mroczkowskich, w nieistniejącym już dworku za Czarną Górą (przy obecnej ul. Dworskiej, pozostały resztki dawnego parku).
Wraz z J. Piłsudskim na zdjęciu wykonanym przed dworkiem Mroczkowskich widać także jego słynnego adiutanta Bolesława Wieniawę Długoszowskiego, Marię Płonowską i Antoniego Minkiewicza wraz z małżonką oraz kilka innych osób. Na zdjęciu jest także pierwsza żona Piłsudskiego, Maria z domu Koplewska-Juszkiewiczowa, z którą ślub komendant wziął w kościele ewangelicko-augsburskim, gdyż jego wybranka była już po rozwodzie i nie mogła wziąć ślubu kościelnego. Maria Piłsudska zmarła w 1921 r., ale formalnie małżeństwo to skończyło się dużo wcześniej, bo Piłsudski miał już inną wybrankę serca.
Po płk. Kwiatkowskim Komendantem Obwodu w lutym 1917 r. został major Bacer, który nie znał języka polskiego. 17 marca gazety doniosły o wybuchu rewolucji w Rosji. Potem, w maju, maja miejsce rozruchy głodnej ludności. Dodatkowo, to wtedy, zawaliła się odbudowana z takim trudem w końcu XIX w. sztolnia Ponikowska. W czerwcu 1917 r. z wizytą w Olkuszu zjawił się generał gubernator hrabia Stanisław Szeptycki.
We wrześniu Komendantem Obwodu został hrabia Clam Martinic. W tym samym miesiącu powołano w Olkuszu Okręgowy Związek Floriański. Młodzież olkuska odbudowała w październiku kopiec Kościuszki, zniszczony przez Rosjan w 1863 r. W uroczystościach z okazji 100 rocznicy śmierci Naczelnika i w poświęceniu kopca wzięło udział 8 tys. ludzi. Wciąż nie ustają rekwizycje, choroby i głód.
Styczeń 1918 r. to czas inauguracyjnej sesji powiatowego sejmiku. W lutym, jak w wielu innych miastach, władze miejskie Olkusza zerwały stosunki z władzami okupacyjnymi.
Niepodległość. Gdy wszystko wskazywało na to, że sen o niepodległości przestaje być snem olkuszanie postanowili sami wziąć sprawy w swoje ręce. 1 listopada młodzież szkolna opanowała gmach komendy powiatowej, rozpędziła warty, zdobyła broń i kasy. Do północy zajmowano kolejne obiekty, zrywano tablice, wystawiano własne warty. Komendantem placu został legionista por. Czerniakowski. 2 listopada 1918 r. kilkuosobowa grupa mieszkańców udała się do austriackiego komendanta obwodu hr. Martinica z żądaniem złożenia broni przez wszystkich jego żołnierzy i opuszczenia miasta wraz z urzędnikami austriackimi. Początkowo komendant odmawiał, ale po pół godzinie złożył władzę na ręce ppłk. Jakuba Niewiadomskiego, a ten oddał ją olkuszanom. Potem Niewiadomski, jako Polak, sam złożył przysięgę przed burmistrzem Radłowskim. Już drugiego listopada faktycznie Olkusz był wolny; olkuszanie opanowali w mig wszystkie urzędy, składy i magazyny. Wieczorem przybył do Olkusza Antoni Minkiewicz, który był już wówczas ministrem aprowizacji w rządzie Świeżawskiego. Godzinę później, o ósmej, z Kluczy przybył pluton polskich ułanów, którzy na oświetlonym rynku złożyli przysięgę na Polskę. Wszyscy się radowali, krzyczano „Niech żyje Polska”. Polska odzyskała niepodległość po 123 latach zaborów! 11 listopada Naczelnikiem Państwa został Józef Piłsudski, a w Olkuskiem wójtowie składali po kościołach przysięgę na wierność Polsce.
Kiepura w Olkuskiem. W grudniu 1918 r. w rejonie kopalni „Saturn” w Czeladzi z grup ochotników śląskich, którzy przedostali się do Zagłębia stworzono zaczątki tzw. 7 batalionu strzelców, z którego powstał później 75 Pułk Piechoty. Do tego oddziału zgłaszali się na ochotnika także młodzieńcy z Zagłębia, w tym 16-letni Jan Kiepura, późniejszy wspaniały tenor, gwiazda wielu scen operowych. Oddziały te były potem przemieszczane m.in. do Częstochowy, a także Wolbromia i Olkusza. Część z ochotników przerzucono następnie na Śląsk, gdzie wsparli I powstanie. Właśnie w tej grupie był Jan Kiepura wraz z bratem Władysławem.
Fot. 1. Generał Stefan Buchowiecki.
Fot. 2. Józef Piłsudski i ks. bp. Władysław Bandurski w otoczeniu zacnych Olkuszan (m.in. Stanisława Baca, późniejszego prof. Uniwersytetu Wrocławskiego, uznawany za ojca polskiej szkoły erozyjnej i Jana Jarno, komendanta straży pożarnej, autora cytowanych pamiętników), uczniów i pedagogów Szkoły Rzemieślniczej w Olkusz, 18 listopada 1916 r.
Fot. 3. J. Piłsudski i kapelan I Brygady Legionów ks. bp dr Władysław Bandurski.
Fot. 4. Józef Piłsudski przed dworkiem Mroczkowskich w Olkuszu – 20 listopada 1916. Od lewej: major Mieczysław Ryś-Trojanowski, komendant J. Piłsudski, Bolesław Wieniawa-Długoszowski, Marceli Mroczkowski, za nim malarka Maria Płonowska (wg Ryszarda Maliszewskiego, którego opis zdjęcia wydaje się najbardziej wiarygodny – to gosposia Mroczkowskich), następnie małżonka Mroczkowskiego, Marianna i ich dwie córki: Wiktoria Aleksandra i Bronisława. Ta fotografia znajduje się w zbiorach Narodowego Archiwum Cyfrowego, gdzie jest opisana: Józef Piłsudski przed domem państwa Minkiewiczów w Olkuszu. Stoją od lewej: major Mieczysław Ryś-Trojanowski, Komendant, Bolesław Wieniawa-Długoszowski, szef Polskiej Organizacji Wojskowej w Olkuszu inżynier Antoni Minkiewicz, za nim Maryla Płonowska, Maria Piłsudska, Emilia Minkiewicz i jej siostra Maria Grujanka).
Panie OLGIERDZIE przed bitwą pod Krzywopotami Józef Piłsudski nocował w Ryczówku.Rano zrobił przegrupowanie wojska,dołączyli jako żołnierze jeszcze meżczyzni z Ryczówka.Po odprawie z dowództwem ruszył jako pierwszy na koniu w kierunku Kwaśniowa,Krzywopłot i mówił”Bić ku..y i złodziei” tzn. bolszewików bo Naczelnik tak mówił o bolszewikach.
witam, jestem uczennicą szkoły podstawowej w sosnowcu i obecnie piszę pracę na konkurs historyczny o Józefie Piłsudskim. Czy mogę wykorzystać informacje i zdjęcia z Pana artykułu w mojej pracy? Pozdrawiam.
Panie Olgerdzie, dziękuję za uwzględnienie w swoim artykule mojej skromnej opinii, dotyczącej opisu wspomnianej fotografii Piłsudskiego przed dworkiem Mroczkowskich. Tak, po prawdzie, od wielu już lat zwracali w Olkuszu uwagę na ów mylny opis, również i inni Olkuszanie, ale przez te wszystkie lata ich „głos” nie był tu oficjalnie „słyszany”. Pozwalam sobie przytoczyć tutaj link do mojej polemiki: http://zcalegoswia2.blogspot.com/2014/08/polemiki-czykomendant-podrozowa-z.html
(Nawiasem mówiąc, „starszy” pan Mroczkowski miał na imię Robert, a metryki dotyczące tej osoby i innych Mroczkowskich, odnalezione przez Karola Szotka z Olkusza, publikowałem pod linkiem: http://zcalegoswia2.blogspot.com/2016/07/dawne-rodziny-5.html) Pozdrawiam miło!