Jak ściągnąć do Olkusza gwiazdę polskiej sceny muzycznej bez dużych pieniędzy? W teorii to bardzo proste, jednak przyjazd zespołu Enej wymagał od uczniów i nauczycieli II Liceum Ogólnokształcącego nie lada wyrzeczeń i ogromu pracy. Ale udało się! Ekipa II LO wygrała ogólnopolski konkurs Eska TV pn. „W szkole gramy” i w nagrodę w hali MOSiR-u twórcy takich przebojów jak „Kamień z napisem love”, czy „Tak smakuje życie” dali godzinny koncert.
Pół tysiąca szczęśliwców mogło zobaczyć występ zespołu, który powstał w 2002 roku w Olsztynie, ale tak naprawdę głośno zrobiło się o nim dopiero w roku 2011, kiedy Enej wygrał telewizyjne show „Must be the music”. Od tego czasu 8-osobowa kapela jest rozpoznawalna na całym świecie, a jej nowe utwory raz po raz trafiają na szczyty list przebojów.
Dlaczego koncert grupy Enej mogło zobaczyć tylko 500 osób? Bo takie były reguły konkursu. Zespół miał zagrać dla szkolnej społeczności, ale i tak na widowni pojawili się fani formacji niezwiązani na co dzień z II LO. Darmowe wejściówki były do odbioru w sekretariacie „Dwójki” dzień przed koncertem.
– To dla nas wyjątkowa nagroda. Młodzież wymarzyła sobie ten koncert i zrobiła naprawdę wszystko, aby do niego doszło. Jestem dumna ze swoich podopiecznych – mówiła Iwona Sroka, dyrektor II LO. – Wszystko zaczęło się dosyć niewinnie. Najpierw pojawił się pomysł, który szybko podchwycili uczniowie. Im dwa razy nie trzeba powtarzać, zawsze są chętni do działania – dodaje Marcin Stawinoga, nauczyciel i zarazem główny opiekun ekipy II LO, która wzięła udział w konkursie Eska TV.
Aby móc liczyć się w walce o koncert, należało nakręcić własny teledysk do hitu „Kamień z napisem love”. W pracy nad klipem udział wzięło przeszło dwadzieścia osób. Jeden dzień zdjęć, dwa dni montażu i można było czekać na wieści z Warszawy. Te były bardzo obiecujące, bowiem głosami jury, propozycja II LO została zakwalifikowana do najlepszej trójki w kraju. I dopiero wtedy rozpoczęła się prawdziwa mobilizacja. – Zostaliśmy zaproszeni do studia Eski, a na nasz teledysk głosowały tysiące ludzi. Konkurencja była silna, ale ostatecznie to my okazaliśmy się najlepsi – wspomina mocno zaangażowany w akcję Damian Kajda.
Po ogłoszeniu oficjalnych wyników, II LO miało tydzień na zorganizowanie koncertu. Nie udało się na szkolnej sali gimnastycznej, nie udało się też w plenerze, ale udało się w hali MOSiR-u. – I dobrze się stało – przyznaje Iwona Sroka. – Musieliśmy spełnić pewne wymagania zespołu i regulaminu konkursu. Bardzo się też cieszymy, że koncert mogliśmy połączyć z akcją charytatywną na rzecz Michałka Kalisia. Enej chętnie przystał na naszą prośbę, dlatego byliśmy w stanie pomóc na dużą skalę – cieszy się dyrektor szkoły.
Rzeczywiście, lider zespołu Piotr Sołoducha nawet ze sceny prosił o wsparcie dzielnie walczącego z siatkówczakiem malucha, a za jego słowami poszły czyny. Na rzecz dwulatka udało się zebrać ponad 6500 zł. Oprócz chęci do pomagania, uczestnicy koncertu mieli chęci do dobrej zabawy. Enej stanął na wysokości zadania i przez godzinę zagrał wszystkie swoje największe przeboje. Tak jak zawsze przy koncertach tej formacji atmosfera była gorąca, a cała hala wypełniła się głośnym śpiewem, bo teksty utworów „Radio Hello”, „Skrzydlate ręce” czy konkursowego „Kamień z napisem love” zna zdecydowana większość fanów muzyki współczesnej. Po występie członkowie zespołu chętnie pozowali także do zdjęć i rozdawali autografy. Oprócz Eneja, w Olkuszu pojawiły się też gwiazdy Eski – Krzysztof „Jankes” Jankowski oraz Lady Nina.
– W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować burmistrzowi Romanowi Piaśnikowi oraz dyrekcji Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji za zaangażowanie włożone w organizację koncertu. Równie szczere słowo „dziękujemy” kierujemy pod adresem policji, Nowego Szpitala oraz firmy ochroniarskiej KARO – dodaje dyrektor Iwona Sroka.
II Liceum Ogólnokształcące wygrało trzecią edycję konkursu Eska TV pn. „W szkole gramy”. Nagrodą główną był wyceniany na około 70 tysięcy złotych koncert zespołu Enej. Dodatkowo szkoła otrzymała złotą płytę, a także 10 tys. zł na pomoce dydaktyczne. Dyrekcja wraz z gronem pedagogicznym będą jednak negocjować z organizatorem na temat przekazania części pieniędzy na wylot Michałka Kalisia na leczenie do Stanów Zjednoczonych.
{joomplu:57925}{joomplu:57947}{joomplu:57946}
Banderowskie sympatię tego zespołu zasługują na potępienie. Dla nas Polaków Stepana Bandera nie jest bohaterem, lecz mordercą.
Być może że jako nastolatkowie nie mieli pełnej świadomości przy przyjmowaniu nazwy zespołu. Ale skoro podniesiono ten wątek to nie prościej nazwać zespół Eneida? Nie prościej, bo im idzie o Eneja, czego dowodem jest m.in. flaga czarno-czerwona, którą mają za plecami podczas swoich koncertów – to też pewnie wytłumaczą, np. że symbolizuje ona ich szacunek dla polskiego zespołu big bitowego – Czerwono-czarni. Jaja sobie z nas Polaków robią. Ale skoro sobie na to pozwalamy, to robią, czemu nie?
Przeczytaj cały tekst: Oświadczenie zespołu Enej. „Zostaliśmy wplątani w politykę” – Gramy http://gramy.orientacja.pl/163730,Oswiadczenie-zespolu-Enej-Zostalismy-wplatani-w-polityke.html#ixzz47ZH86IMp
Sami się wplątali.
PRZED POJEDNANIEM WYMAGANE JEST UZNANIE PRAWDY przez obie strony zarówno prawdy o działalności UPA jak i akcji Wisła. Tylko prawda najprawdziwsza i wspólne a nie jednostronne potępienie zła może być fundamentem pojednania. Na zakłamaniu pełne pojednanie nigdy nie nastąpi. Prawda nas wyzwoli, zaklinanie rzeczywistości niestety. Piszę to ogólnie nie tylko w odniesieniu do zespołu. I chodzi nie tylko o pojednanie polsko- ukraińskie ale i polsko-rosyjskie i rosyjsko-ukraińskie również.
Zespół, którego nazwa jest taka sama jak pseudonim, jaki nosił Petro Olijnyk, pułkownik UPA, który w 1943 kierował masowym ludobójstwem na Wołyniu…wybaczcie, ale ich wielkie poświęcenie charytatywne mnie nie przekonuje! Jeszcze teledysk „Symetryczno-liryczna” – zobaczcie i powiedzcie, czy tam nie ma związku z „Wołyniem”. Skandal i tyle! A nasi czepiają się Nocnych Wilków, którzy składają kwiaty w Warszawie pod grobem Nieznanego Żołnierza! Bliżej mi do Rosjan niż tego śpiewającego barachła!