logo_zielone_swiatlo

Kawa w biegu, wyprawianie dzieci do szkoły, prędko do autobusu i praca, praca, praca… Bardzo często hołdujemy  przekonaniu,, że realizowanie siebie w wymiarze zawodowym nadaje sens naszemu życiu – pozwala bowiem zagwarantować nam bezpieczeństwo ekonomiczne i realizować potrzeby konsumpcyjne: otaczamy się coraz to nowymi dobrami, korzystamy z wysokiej jakości usług…. Istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że któregoś dnia nasz spokój zakłóci pewna natrętna myśl – pojawić się może  pytanie: czy to co mam,  warte było aż tak ogromnego wysiłku?

Kiedy wpadamy w wir zajęć bardzo rzadko zdarza się, że myślimy o sobie. Ważne wydaje się to wszystko (a przede wszystkim Ci wszyscy) dookoła nas. Praca zawodowa pochłania nas bez granic, zostajemy po godzinach w miejscu pracy, wydaje się nam, że urlop najlepiej jest wykorzystać na remont mieszkania, albo pielęgnację działki, zaś odpoczynek to strata czasu. Żyjąc tak bardzo intensywnie stajemy się coraz bardziej zmęczeni, zestresowani, łatwo popadamy w skrajne stany emocjonalne, jednak wciąż nie wystarcza nam czasu na to, aby zatrzymać się, złapać głęboki oddech i pobyć ze sobą.

Liczne grono uczestników spotkań Grupy Wsparcia „Zielone Światło” przyznaje, że to, co zatrzymało ich szalony bieg przez życie – niejednokrotnie bez dbałości o samego siebie – była choroba. Czy jednak musi stać się coś dramatycznego, abyśmy zaczęli myśleć o sobie jako
o istotach, które zasługują na szczególną uwagę, troskę ze strony nas samych, którym czasem warto sprawić jakąś przyjemność? A kiedy już okazuje się, że słyszymy diagnozę o nowotworze, czy mamy się poddać i uznać, że tym bardziej nie warto robić już niczego dla siebie?

Podczas spotkań „Zielonego Światła” pomiędzy uczestnikami grupy następuje nieustająca wymiana doświadczeń i pomysłów, nie niknie też chęć niesienia pomocy, w której tle zawsze dostrzec można przekaz mówiący „jesteś ważny/ważna dla mnie, bądź też ważny/ważna dla siebie”. Jakże istotne jest to, aby w każdym momencie swojego życia, bez względu na stan posiadania, czy stan zdrowia realizować siebie, swoje pasje i zainteresowania. Przebywanie na łonie przyrody dla jednych, słuchanie muzyki, tworzenie poezji, dzierganie, malarstwo, czy ćwiczenia Tai-Chi lub joga dla innych mogą stać się źródłem wewnętrznej mocy niezbędnej do tego, aby czerpać siłę do walki z chorobą i wiarę w samego siebie. Członkowie Zielonego Światła – każdy w miarę swoich możliwości – sięgają do różnych zasobów, aby z nich czerpać.

Wspaniałym źródłem życiowej energii jest dla grupy „Zielonego Światła”  poczucie wspólnoty i budowanie niezwykłej więzi, które z każdym spotkaniem nabierają coraz większej mocy. Symbolem tej wspólnoty stały się wykonane specjalnie dla grupy quick-buttony zawierające logo „Zielonego Światła”, które chociaż niepozorne, dla członków grupy mają niebywale symboliczny charakter, a każdy z nas, nosi go z dumą.  

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze