wolontariat10

 „Aby istnieć, trzeba uczestniczyć…” – słowa wypowiedziane przez A.de Saint-Exupery`ego idealnie komponują się z ideą wolontariatu. Uczestnictwo w życiu społecznym oznacza przecież pracę na rzecz społeczeństwa. Tym właśnie jest wolontariat, czyli dobrowolna, bezpłatna i świadoma działalność na rzecz innych. Od sześciu lat olkuscy wolontariusze mają swoją siedzibę i mogą liczyć na ludzi, którzy nimi pokierują. Mowa o Centrum Wolontariatu działającym przy Stowarzyszeniu Dobroczynnym „Res Sacra Miser”.

Centrum Wolontariatu w Olkuszu niedawno stało się jednym z najbardziej renomowanych Centrów, wchodzących w skład ogólnopolskiej sieci Centrum Wolontariatu. Dzięki przynależności do tego elitarnego grona, olkuskie CW weszło w posiadanie zbioru zasad, na jakich wolontariat – ten profesjonalny – powinien się opierać. Najnowsze standardy zobowiązują zarządzających Centrum do prowadzenia biura pośrednictwa wolontariatu, promocji idei pomocy potrzebującym, jak również stosowania się do procedur związanych z ochroną wolontariusza. – Bo trzeba wiedzieć, że oprócz obowiązków, każdy wolontariusz ma także swoje prawa. Podczas pracy powinien być ubezpieczony. Nasi podopieczni działają z zachowaniem zasad formalno-prawnych, co wyznaczają obowiązujące reguły – mówi Janina Lenarczyk.

Przez sześć lat w olkuskim Centrum Wolontariatu zmieniło się bardzo wiele. Obecnie w ramach Centrum funkcjonuje sześć klubów wolontariackich zlokalizowanych w każdej z olkuskich szkół ponadgimnazjalnych. W każdym z tych klubów pieczę nad młodzieżą sprawują nauczyciele, tak samo wrażliwi na potrzeby otoczenia, jak ich wychowankowie. Łącznie jest to ponad 400 osób. – W każdej szkole klub liczy przynajmniej 50 młodych ludzi. Są placówki, gdzie liczba wolontariuszy jest niemal dwukrotnie większa – mówi Dorota Mosurek. – Młodzi ludzie mają niesamowity potencjał i ogromne pokłady sił, co powoduje, że ich praca jest zarówno efektowna, jak i efektywna – dodaje Marta Michoń odpowiedzialna w CW nie tylko za sprawowanie opieki nad wolontariuszami, ale także za pisanie projektów i wniosków, z których Centrum Wolontariatu pozyskuje środki na swoje funkcjonowanie.

Centrum Wolontariatu w Olkuszu to projekt finansowany ze środków gminy zabezpieczających np. lokal, media i materiały promocyjne. Pracownicy działają natomiast społecznie. Żeby się rozwijać, funduszów trzeba szukać gdzieś dalej, niekiedy nawet w zagranicznych programach partnerskich. Chociażby dzięki środkom pozyskanym ze Szwajcarii udało się przeprowadzić projekt „Wolontariat ma sens”. 

– W dzisiejszych czasach wolontariat to jednak nie tylko pomoc bliźniemu. To również doskonała okazja, by podnieść kwalifikacje, spełniać swoje marzenia, mieć odskocznię od codziennych spraw. Wolontariat może też być pierwszym krokiem na rynku pracy. Wiele osób pytanych o to, co daje im wolontariat, odpowiada: satysfakcję, możliwość sprawdzenia się, odwdzięczenia się, poczucie, że jest się potrzebnym. I to jest chyba w wolontariacie najważniejsze – twierdzi Janina Lenarczyk.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
pavv
pavv
9 lat temu

Etam… co oni tam będą robili. Bardziej na mojej budowie się przydadzą.

Wolontariusz
Wolontariusz
9 lat temu

[quote name=”Wolontariusz”][quote name=”Radny”]Potrzeba pięciu wolontariuszy do zarządu powiatu. Oszczędności wyniosą grubo ponad milion złotych.[/quote]
I jeszcze 23 trzech wolontariuszy do rady powiatu.
Oszczędności też będą dużo wyższe niż milion złotych.[/quote]
Oczywiście dwudziestu trzech wolontariuszy …

Wolontariusz
Wolontariusz
9 lat temu

[quote name=”Radny”]Potrzeba pięciu wolontariuszy do zarządu powiatu. Oszczędności wyniosą grubo ponad milion złotych.[/quote]
I jeszcze 23 trzech wolontariuszy do rady powiatu.
Oszczędności też będą dużo wyższe niż milion złotych.

Radny
Radny
9 lat temu

Potrzeba pięciu wolontariuszy do zarządu powiatu. Oszczędności wyniosą grubo ponad milion złotych.

pavv
pavv
9 lat temu

Kurde, a mnie jak nie miał kto wykopać rowów pod fundamenty tak dalej nie ma. Raptem jakieś 200 m (bo ciut chałupa się powiększyła), na głębokość 2 m, o szerokości 0,8 m, praca wiosną od godz. 7 do 20, gratis woda z kranu u sąsiada (pod warunkiem, że sąsiad będzie) i jedna 15 min. przerwa na posiłek bądź papierosa. Łopaty gwarantuję ja!