Na wysokości ul. Zagaje przy budowanej właśnie obwodnicy Olkusza mieści się kilka firm, których właściciele i kierowcy skarżą się na złą organizację ruchu powstającej drogi. Brak lewoskrętów oraz źle wyprofilowane zjazdy na prywatne działki skutecznie utrudniają jazdę ciężarowymi autami. Inwestor obwodnicy, Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie twierdzi, że na zmianę tej sytuacji raczej nie ma szans.
Właściciel terenu, który dzierżawi działki przedsiębiorcom, interweniował w ZDW jeszcze w ubiegłym roku, zabiegając o zmianę organizacji ruchu. Problemem jest brak lewoskrętów na tereny firm z nowobudowanego odcinka obwodnicy od strony drogi krajowej 94. – Problem jest dla nas bardzo poważny, gdyż brak skrętu w lewo stanowi ogromne utrudnienie dla dojeżdżających na ten teren samochodów ciężarowych, które w obecnej sytuacji zmuszone są manewrować wąskimi ulicami i zawracać na pobliskiej stacji CPN. Ze względu na duża ilość tankujących bądź parkujących tam samochodów, staje się to często wręcz niemożliwe. Ponadto na terenie przedmiotowej działki są lokale wynajmowane przez przedsiębiorców posiadających sklepy i hurtownie. W sytuacji, gdy brak jest dojazdu do ich lokali, grożą wypowiedzeniem umów najmu, co niesie za sobą poważne konsekwencje finansowe nie tylko dla mnie – pisze właściciel terenu, podkreślając, że w okolicznych firmach pracuje ponad 50 osób.
Kolejny problem pojawia się przy wyjeździe z firm na obwodnicę. Wyjazd w prawo w stronę „krajówki” stanowi nie lada wyzwanie dla kierowców dużych samochodów. – Każde auto ciężarowe lub osobowe o długości powyżej 6 metrów musi najechać na wysepkę z wysokim krawężnikiem na długość około dwóch metrów lub ściąć lampę, która jest po jego prawej stronie w pasie zieleni. Uniemożliwienie lewoskrętu pojazdom jadącym od strony skrzyżowania z „krajówką”, jak również wyjazdu z terenu firm, zmusi kierowców do łamania przepisów lub szukania alternatywnych miejsc do zawracania, tworząc realne niebezpieczeństwo na drodze – podnosił właściciel terenu przy ul. Zagaje w pismach do ZDW.
Na utrudnienia w ruchu skarżą się również pracownicy firm z tego terenu. – To absurd. Skoro obwodnica ma być ułatwieniem dla kierowców, dlaczego stanowi utrudnienie? Codziennie jeździmy tą drogą i codziennie mamy problem, żeby dojechać do firmy bądź z niej wyjechać. O takich kwestiach powinno się myśleć na etapie projektowania – opowiada kierowca z hurtowni warzywno – owocowej.
Zapytaliśmy w ZDW, czy są szanse na zmianę organizacji ruchu tak, by kierowcy mogli bez problemu korzystać z nowej drogi. – Na obecnym etapie realizacji tego zadania nie ma możliwości zmiany organizacji ruchu zgodnie z postulatami firm tam się mieszczących. Umożliwienie obsługi przedmiotowych zjazdów na relacje lewoskrętne nie jest możliwe bez istotnych zmian w geometrii obwodnicy, która jest realizowana w oparciu o decyzję o zezwoleniu realizacji inwestycji drogowej wydanej przez Wojewodę Małopolskiego w dniu 23. kwietnia 2012 roku. Pierwszy zjazd nie może obsługiwać relacji lewoskrętnych, bo przecinałby trzy pasy ruchu, w tym lewoskręt. Jeżeli chodzi o uzasadnienie techniczne, to przy odpowiednio wysokim natężeniu ruchu (ponad 4 000 pojazdów na dobę) zjazdy publiczne winny mieć albo lewoskręt, albo być obsługiwane wyłącznie na relacje prawoskrętne. Właściciele firm mieli prawdopodobnie na etapie decyzji lokalizacyjnej wybór: albo wybudują lewoskręt (o ile się dało!), albo dostaną decyzję na zjazd wyłącznie na relacje prawoskrętne, co jest bardziej prawdopodobne. Jeżeli chodzi o najeżdżanie na chodnik i krawężnik przy prawoskręcie, to istniejące zjazdy zostały przebudowane na podstawie parametrów poprzednich, starych zjazdów, których właściciele chyba nie przewidzieli na nich ruchu dużych samochodów, dla których zjazdy są zbyt wąskie – wyjaśnia Roman Leśniak z krakowskiego oddziału Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Przy okazji tematu organizacji ruchu zapytaliśmy również o pozimowe pęknięcia na obwodnicy, o których informowali nas Czytelnicy. Otrzymaliśmy zapewnienie, że nowa nawierzchnia asfaltowa została już położona na koszt wykonawcy. Pęknięcia były konsekwencją nieprawidłowego zabezpieczenia tzw. szwu, czyli łączenia asfaltu na środku drogi. – Po badaniach podbudowy okazało się, że jest ona w dobrym stanie – dodaje Roman Leśniak.
Jak nasi Czytelnicy oceniają prace na obwodnicy? Zachęcamy do wymiany poglądów na www.przeglad.olkuski.pl!
Paranoja. Jak właściciel terenu miał wiedzieć o poszerzeniu wjazdów, skoro wcześniej były lewoskręty i myślał że nadal tak będzie. Jak widać na zdjęciu, ani na pierwszym wjeździe, ani na drugim nie ma lewoskrętu, czy to normalne by tak odcinać kilka firm od dojazdu? A po drugie to co to za obwodnica co ma 1 pas w jedną i 1 w drugą stronę? Czy za tymi biurkami siedzą tylko bezmózgi, nastawieni tylko na własny zysk? Mam nadzieję, ze kiedyś i im się noga podwinie i odczują to samo co my normalni użytkownicy dróg, które to oni projektują.