Od wizyty kandydata na Prezydenta RP Andrzeja Dudy w Olkuszu minął już ponad tydzień. Samo spotkanie wyborcze nie trwało długo, ale pozostawiło po sobie wiele komentarzy. Do naszej Redakcji napisał Czytelnik, który zwrócił uwagę na porozwieszane na przystankach plakaty z wizerunkiem europosła. Nie jest tajemnicą, że bez oficjalnej zgody zarządcy na wiatach przystankowych obowiązuje zakaz umieszczania materiałów reklamowych.
– Część wiat autobusowych w Olkuszu zostało zaklejonych plakatami informującymi o spotkaniu z kandydatem na Prezydenta Andrzejem Dudą. Czy sztab kandydata Dudy otrzymał zgodę na ich zamieszczenie na wiatach? Jak to się ma do ogólnej troski m.in. radnych PiS o przystanki, kiedy teraz przez plakaty promujące ich kandydata zostały one zniszczone, jak np. wiata koło kościoła (przystanek Legionów Polskich I)? – pytał w treści maila nasz Czytelnik. Spotkanie kandydata na Prezydenta RP miało miejsce w środę 18 lutego, a plakaty wisiały jeszcze dzień później.
Ustalenia czy olkuski sztab PiS-u miał zgodę na zamieszczenie plakatów informujących o przyjeździe do miasta kandydata na Prezydenta RP Andrzeja Dudy zaczęliśmy od Związku Komunalnego Gmin „Komunikacja Międzygminna”. – Nikt do nas nie zwracał się o zgodę, bo właściwie nie mógł się zwrócić. My nie wydajemy takiej zgody. Te przystanki nie należą do ZKG „KM” – mówi Dawid Przybylski, rzecznik prasowy Związku.
Idąc tym tropem trafiamy do Urzędu Miasta i Gminy. O głos w tej sprawie poprosiliśmy Michała Latosa, rzecznika magistratu. Treść odpowiedzi była bardzo podobna. – Nie wpłynęła do nas żadna prośba o wydanie pozwolenia na naklejanie plakatów w związku z przyjazdem kandydata na Prezydenta RP Andrzeja Dudy – poinformował rzecznik.
Tym sposobem stało się jasne, że plakaty z wizerunkiem europosła Andrzeja Dudy zawisły na wiatach przystankowych niezgodnie z prawem. O komentarz w tej sprawie w poniedziałek 23 lutego poprosiliśmy olkuski sztab PiS-u. Niestety, mimo deklaracji o zabranie głosu w tej sprawie w środę, do dzisiaj, tj. do piątku 27 lutego nie dostaliśmy odpowiedzi. Wydaje się, że brak komentarza jest najlepszym komentarzem. Aby sprawa nie uległa „przedawnieniu”, kończymy ją dzisiaj.
Plakatów z wizerunkiem Andrzeja Dudy nie ma już na przystankach (na pewno na tym przy ul. Legionów Polskich) przynajmniej od początku tygodnia. Wychodzi więc na to, że ten, kto przykleił na wiacie plakat poczuł się do obowiązku posprzątania. Wciąż jednak pozostaje pytanie bez odpowiedzi… „Jak to się ma do ogólnej troski m.in. radnych PiS o przystanki?”
do tej pory na osiedlu mlodych wisza plakaty pana CZARTA i pana MAŚLANKI przyklejone taśma na „okretke” do slupow i nikt z tego halo nie robi 😛
Trochę się chłopaki spóźnili i wielkie halo. A plakaty z PO na słupach wisiały wiele miesięcy i nikt tego nawet nie zauważył.
To może opisywana w innym artykule straż miejska (czy gminna) pofatygowała by sie do biura PISu. Jak nie wiedzą gdzie to na sesję Rady Miasta albo Rady Powiatu. I tam wystawiła mandaciki za zasmiecanie.