memorial kieresa

58. miłośników wspinaczki górskiej wzięło udział w VII już edycji Memoriału Adama Kieresa. Ten wybitny alpinista dla młodych adeptów środowiska wspinaczkowego jest wzorem. Niestety, zginął tragicznie w 2004 roku podczas próby trawersu Spitsbergenu, a więc w momencie spełniania swoich marzeń. Teraz każdego roku spełnia się jego kolejne marzenie. Nieprzerwanie od siedmiu lat kilkudziesięciu zapaleńców pojawia się w Olkuszu i walczy na ściance ze swoimi słabościami. Wszystko ku pamięci swojego bohatera.

 

– Adam Kieres był przede wszystkim naszym przyjacielem, który razem z nami rozwijał w Olkuszu wspinaczkę i speleologię. Był też polarnikiem, kochał to, co robił, jednak 10 kwietnia osiem lat wstecz zaginął na wysokości podczas burzy śnieżnej. Niestety była to jego ostatnia wyprawa. Teraz my, niejako z obowiązku wspominamy naszego nauczyciela – mówi Michał Żełubowski, prezes olkuskiego Speleoklubu.

memorial kieresa 2Tory linowe imitujące techniki jaskiniowe, wspinaczka sportowa, a także rywalizacja dla dzieci – to lista tegorocznych konkurencji z jakimi musieli się zmierzyć uczestnicy zawodów. A tych w naszym mieście pojawiło się nieco mnie niż przed rokiem. Mimo wszystko organizatorzy memoriału mówią o sportowym sukcesie. – Każde następne zawody przynoszą ze sobą wyższy poziom. Nam wypada się tylko z tego cieszyć, bowiem wspólnymi siłami stale walczymy o rozwijanie dyscyplin wspinaczkowych. Wspinać może się każdy, niezależnie od wieku. Umiejętności przyjdą z czasem, podobnie jak uwielbienie dla wysokości – dodaje Żełubowski.

Jakby na potwierdzenie słów prezesa Speleoklubu Olkusz, na liście startowej znalazła się nawet 6 – latka. Najstarszy uczestnik rywalizacji miał natomiast 37 lat. Bez względu na wiek wszyscy świetnie się bawili, bo przecież integracja środowiska, a nie walka o pozycje jest główną ideą zawodów upamiętniających osobę Adama Kieresa. Niezbitym dowodem na towarzyski wymiar imprezy jest zapis w regulaminie: „Pamiętajmy, że zawody mają charakter koleżeński i mimo tego, że ich stawką są miejsca na podium, to przede wszystkim ich celem jest pielęgnowanie pamięci o naszym koledze, więc drogie łojantki i łojanci, bez zbędnej spiny!”

Do żadnej spiny faktycznie nie doszło, a ci łojanci (współbrat wspinaczkowy w żargonie tej dyscypliny), dla których zabrakło miejsc na wspomnianym już podium, gratulowali swoim wyróżnionym przyjaciołom. Niezwykłość tego memoriału polega na jego atmosferze. Tutaj nikt nie czuje się przegrany, a gdy już taki ktoś się znajdzie, zaraz znajduje pocieszenie i słuchaczy wśród „konkurentów”. A ta jedynie z pozoru konkurencja do Olkusza przyjechała z różnych stron południowej Polski. Obok miejscowych zawodników, do zmagań na ściance i linach przystąpili również goście m.in. z Wrocławia, Katowic, Krakowa, Rybnika czy nawet zza naszej południowej granicy z Czechami. Olkuski memoriał już na stałe wpisał się w kalendarz ogólnopolskich zawodów wspinaczkowych, co tylko jeszcze bardziej zwiększa jego rangę i przyciąga kolejnych sponsorów. Dzięki zaangażowaniu wielu ludzi, zwycięzcy poszczególnych grup mogli liczyć na cenne nagrody, których łączna wartość wyniosła około trzech tysięcy złotych.

Tych prawdziwych zwycięzców było sześciu, a więc tylu, ile konkurencji i kategorii wiekowych. Dzieci i młodzież wspinali się z górną asekuracją, natomiast dorośli zmagania na ściance prowadzili przy prowadzeniu z dolną asekuracją. Oprócz tradycyjnej wspinaczki nie mogło również zabraknąć czasówki i widowiskowych technik linowych. Tutaj aby ukończyć z powodzeniem konkurencję należało wykonać kilka regulaminowych elementów takich jak: zjazd, wychodzenie, trawers i tyrolka. Należało też wykonać przepinki. Mimo dużej wysokości popisy zawodników wydawały się być bezpieczne. Podobnie jak sama wspinaczka i speleologia wśród ekspertów uchodzą za dyscypliny narażone na kontuzje w podobnym procencie jak w najpopularniejszych grach zespołowych. – Wbrew pozorom kontuzje w naszym skalnym świecie zdarzają się rzadziej niż na boisku. Nie dajmy się zwieść stereotypom. Oczywiście jak w każdym sporcie wskazany jest zdrowy rozsądek, ale w naszym przypadku o jakimś balansowaniu na granicy ryzyka nie może być mowy – przekonuje Michał Żełubowski. Kto nie uwierzył prezesowi, niech sam się przekona przychodząc na zajęcia prowadzone przez olkuski Speleoklub, który wiernie wspiera dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 2.

Adam Kieres ze swoich następców musi być dumny…

Zobacz naszą fotogalerię:

{joomplu:35064}{joomplu:35053}{joomplu:35045}{joomplu:35029}

Wyniki:

Mężczyźni:

1. Pierchała Jakub – Cechownia Rybnik
2. Splewiński Bartek – Chorzów
3. Malach Sylwester – Cechownia Rybnik

Kobiety:

1. Kostrzewska Marta – Transformator Katowice
2. Podgórska Justyna – Cechownia Rybnik
3. Koziej Karolina – Chorzów

Czasówka:

1. Fojcik Igor – Cechownia Rybnik
2. Zięba Mateusz – Speleoklub Olkusz
3. Gąsior Mariusz – Łazy

Techniki Jaskiniowe:

1. Imiałek Sebastian – Speleoklub Olkusz
2. Parafiniuk Paweł – Speleoklub Olkusz
3. Krzywda Maciej – Biały Kościół

Młodzież:

1. Pęcikiewicz Szymon – Dankowice/KS Brzeszcze
2. Bajorek Klaudia – Transformator Katowice
3. Grzelak Maciej – Chorzów

Dzieci:

1. Kałucka Natalia – Tarnów/MKS Tarnovia
2. Pyrcik Tomasz – Transformator Katowice
3. Janosova Marketa – Karvina/Orlova

 

Lista sponsorów VII Memoriału Adama Kieresa: 

Sponsor Główny:
Przedsiębiorstwo RAPID

Pozostali Sponsorzy:
Przedsiębiorstwo GRAŃ
Przedsiębiorstwo SPECUS
Firma ALPINIQ Banaszkiewicz Paweł
Firma SOLDACH Jakubik Grzegorz
Firma ŻELAZOTECHNIKA Jacek Włodarczyk
Przedsiębiorstwo KONTUR
Przedszkole DELFIN

Sklepy wspierające:
E-Pamir
Raven Outdoor
Red point
GOZDAWA – hurtownia spożywcza
Bar PAPARAZZI
Sklep sportowy Tramp

Centra Wspinaczkowe:
Reni Sport
Forteca

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze