Od ponad roku jeden z olkuskich prywatnych przewoźników stara się o możliwość wykonywania przewozu osób na linii Olkusz – Osiek. Zezwolenia nie dostaje, chociaż Samorządowe Kolegium Odwoławcze (SKO), do którego śle skargi, opowiada się po jego stronie. Ile jeszcze potrwa ta sytuacja?
Adam Czart wniosek o zezwolenie na wykonywanie kursów na linii Olkusz Supersam – Olkusz Osiecka – Osiek Pętla złożył do burmistrza Olkusza 21. marca ubiegłego roku. Po trzech miesiącach otrzymał odmowną decyzję. Odwołał się więc do SKO, które to uchyliło decyzję burmistrza i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia. Minęło kolejnych kilka miesięcy i sytuacja się powtórzyła. W postanowieniu z lutego tego roku SKO po raz kolejny uznało zażalenie Czarta za uzasadnione i zażądało od burmistrza wyjaśnienia przyczyn i ustalenia winnych osób za niezałatwienie sprawy w terminie.
– Po raz kolejny burmistrz twierdzi, że ma rację, wydając odmowną decyzję. Nie rozumiem, dlaczego na niektóre linie nie można wprowadzać prywatnych, konkurencyjnych przewoźników. W lutym Związek Komunalny Gmin „Komunikacja Międzygminna” negatywnie opiniował mój rozkład jazdy, poprawiłem go i w marcu rozkład został z kolei pozytywnie zweryfikowany. Tymczasem burmistrz nie wydał mi zezwolenia z uwagi na rozkład jazdy. Nie pozostało mi nic innego, jak ponownie odwołać się do SKO. Wystąpiłem też w tej sprawie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Zdaniem SKO mogę również skutecznie wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na bezczynność organu administracji publicznej – mówi Adam Czart.
Zapytaliśmy w olkuskim magistracie, jak zdaniem władz miasta wygląda kwestia wydania zezwolenia na trasę do Osieka. – Z porównania czasów odjazdów wynika, że kursy, o które wnioskuje pan Adam Czart w 75 procentach pokrywają się z liniami ZZ i ZP, na które były wcześniej wydane zezwolenia przez ZKG KM. Linie te są finansowane przez nasze gminy. Poza tym ZKG KM powołuje się na fakt, że nowa linia stanowiłaby zagrożenie dla już istniejących. W sprawie pana Adama Czarta została wydana odmowa. Przewoźnik odwołał się do SKO. Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy jeszcze postanowienia – mówi Jolanta Chłosta z Wydziału spraw społecznych olkuskiego magistratu.
Czy sprawa skończy się w sądzie?
CR – Pan Czart i tak nie będzie jeździł bo tu rządzi Pan Gleń i Pan Burmistrz i nikogo tu nie wpuści a po rozmowie z sołtysem który stwierdził iż ,, nie będzie nikomu załatwiał pracy a mieszkańcy mają to co chcieli czyli busa który obecnie jeździ .,,
Jeżeli o kasę idzie to dziwne Pan Czart jeździł mając przejazdy prawie o połowę tańsze niż PKM szacun dla Niego i został przez Burmistrza wykoszony po co taka konkurencja bez niej ceny biletów będą droższe a pasażeru płać i płacz .
Jak pamiętam jeździł tam prywatny przewoźnik tyle lat lecz narzekał że nie ma zarobków i przestał jeździć niech jeździ Czart zobaczymy jak długo wytrzyma bez dotacji bo konkurencja się przyda może bilety będą tańsze ale Burmistrz nie pozwoli wejść jemu !
Zgadzam się z poprzednikiem , w dni powszednie jeździ dużo osób i jest opłacalna jazda i dziwne że Związek dopłaca za jazdę PKM-owi niech się utrzymują ze sprzedaży biletów a dopłaca przewoźników aby jeździli w soboty i niedziele ! Brakuje pieniędzy na szkoły a tu lekką ręką wydają pieniądze i ciągle bilety drożeją w autobusach związku / plus dotacja z naszych podatków / a mieszkańcy niech się zadeklarują iż będą z nim jeździli ! popieram .
Czart, niech nie czaruje. Chodzi mu tylko o kase. Niech jeżdzi jak komunikacja miedzygminna, ale nie bo za malo by zarobil.
A czy pan Czart bezie jeździł na tej linii także w niedziele, wolne soboty, wszystkie święta czy jak inni busiarze tylko w dni powszednie w godzinach największego ruchu pasażerskiego, czyli wtedy kiedy się najbardziej to opłaca? Może się zdeklaruje.