Para Karol Curyło / Krzysztof Milanowski została zwycięzcą premierowego Otwartego Turnieju Siatkówki na śniegu, jaki w minioną niedzielę odbył się na terenie OSW Czarna Góra w Olkuszu. W finale duet, który zainicjował zimowe zmagania pod siatką, pokonał „Amatorów”.
Do rywalizacji na śniegu przystąpiło siedem dwuosobowych zespołów reprezentujących nie tylko Olkusz, ale także Sosnowiec, Katowice, Siemianowice Śląskie i Chrzanów. Siatkówka w zimowej odsłonie staje się coraz bardziej popularna. – Zasady gry są takie same jak w plażówce, trzeba się tylko inaczej ubrać. Niezbędna jest bielizna termoaktywna; spodenki i koszulka wystarczą. Zaskoczeniem może być jedynie obuwie. Preferowane są plastikowe korki piłkarskie, wszystko po to, by czuć się pewnie pod siatką – mówi Karol Curyło.
Początek turnieju dla późniejszych jego triumfatorów był udany. Curyło grający razem z Milanowskim 21:16 pokonali parę Kaleta / Brzeziński. Słabiej wypadli w starciu przeciwko drużynie „Sycka Team”, przegrywając 17:21. Awans z pierwszego miejsca w grupie olkuszanie zapewnili sobie jednak po wysokiej wygranej 21:11 z ekipą „Już Nie Wczorajsi”. Do półfinału promocję z drugiego miejsca zapewnili sobie gracze „Sycka Team”.
W grupie B (trzyzespołowej) oba mecze łatwo wygrali „Amatorzy”. Najpierw drużyna, której kapitanem był Piotr Mierzejewski 21:13 pokonała „Drim Tim”, a później 21:15 ograła parę pod nazwą „Pinki i Mózg”. Druga pozycja w tym zestawieniu dla „Drim Timu”.
Półfinały rozgrywane „na krzyż” i do dwóch wygranych setów sparowały zwycięzców grup z teoretycznie słabszymi ekipami. W pierwszym meczu decydującym o udziale w spotkaniu o złoto, Curyło z Milanowskim 2:0 zwyciężyli „Drim Tim”. Nie zawiódł też drugi z faworytów – „Amatorzy” w trzech partiach okazali się lepsi od „Sycka Team”.
Zanim poznaliśmy pierwszego w historii Mistrza Olkusza w siatkówce na śniegu, odbył się finał pocieszenia, gdzie „Drim Tim” w dwóch krótkich setach rozprawił się z Mateuszem Barczykiem i jego boiskowym partnerem, jednocześnie zapewniając sobie miejsce na najniższym stopniu podium. Dużo bardziej wyrównany był najważniejszy w niedzielę pojedynek. Do wyłonienia triumfatora imprezy potrzebny był bowiem tie-break, wygrany przez pomysłodawców turnieju 10:7.
Po ostatnim punkcie nastąpiła dekoracja najlepszych drużyn. Dyplomy oraz puchary wręczał dyrektor MOSiR-u Dariusz Murawski.
To był pierwszy, ale być może wcale nie ostatni taki turniej. Piękna pogoda, widowiskowość dyscypliny oraz coraz większe zainteresowanie grą w siatkówkę w zimowej scenerii może być gwarantem cyklicznych olkuskich zmagań na śniegu. Powtórka najprawdopodobniej już za rok!
Fot. MOSiR Olkusz