Prawie 13 litrów życiodajnego płynu udało się zebrać organizatorom akcji krwiodawstwa „Ognisty Ratownik – Gorąca Krew”. W Gorenicach już po raz trzeci strażacka brać potwierdziła, że pomagać potrafi nie tylko gasząc ogień.
W remizie OSP przy ul. Krakowskiej akcje poboru krwi już na stałe wpisały się w kalendarz przedwakacyjnych wydarzeń. Podczas premierowej wizyty niestacjonarnego gabinetu krwiodawstwa zarejestrowały się 52 osoby. Większość z nich po krótkim wywiadzie usiadła na fotelu i podarowała cząstkę siebie. Początki akcji stały się natchnieniem dla gospodarzy miejsca, którzy swoje pomysły i społeczną pracę postanowili w pełni zalegalizować. Stąd decyzja o założeniu Klubu Honorowych Dawców Krwi „Strażak” przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Gorenicach. – Oficjalnie w klubie jest nas 27, ale wspólnie działamy w jeszcze większym gronie – zaznacza Rafał Knapczyk, prezes miejscowego HDK.
Przy okazji niedawnej akcji zakwalifikowanych do oddania krwi zostało 29 osób. Ich dar serca sprawił, że do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Krakowie pracownicy placówki zawieźli 13 litrów krwi. To wystarczy, aby uratować niejedno ludzkie życie. To nie wszystko, bowiem popołudniem wszyscy chętni dzięki współpracy z Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i OSP Olkusz mogli wziąć udział w zajęciach z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Akcję swoim honorowym patronatem objął starosta olkuski, a o niezbędny prowiant zadbała Piekarnia ze Smakiem. Jak zwykle nie zawiedli też kierowcy Taxi Bajera, którzy dowozili na miejsce akcji wszystkich chętnych krwiodawców.
– To z pewnością nieostatnia taka akcja. Pomysłów na pomaganie mamy wiele, a każde nasze spotkanie chcemy łączyć z dodatkową pomocą. Dlatego w tym roku zbieraliśmy pieniądze na małego Kubę Zajegę – dodaje Bartosz Piasny, poprzednik prezesa Knapczyka, który jednak pełniąc funkcję wiceprezesa OSP wciąż inspiruje kolegów do działania na rzecz innych.
Bohater zbiórki – Kubuś, urodził się w październiku ubiegłego roku z wrodzoną wadą serca – zespołem niedorozwoju prawego serca, atrezją tętnicy płucnej oraz agenezją pnia płucnego. Już w czasie ciąży rodzice dowiedzieli się, że ich syn jest chory. Chłopiec pierwsze leki dostał zaraz po urodzeniu. Przeszedł również zabieg cewnikowania serca, a parę dni później operację. Niestety malucha czekają kolejne skomplikowane zabiegi, a droga do sprawności wydaje się był długa, kręta i przede wszystkim niezwykle kosztowna. Dlatego najbliżsi Kuby proszą o pomoc. Za każde wsparcie będą wdzięczni i już teraz za okazane serce bardzo dziękują.
Jakub Zajega jest podopiecznym Fundacji „Serce dla Maluszka” (ul. Kowalska 89, 43-300 Bielsko-Biała)
Darowizny można przekazywać na poniższe konto:
Bank Millennium: 8511 60 2202 0000 0 0 0 192 141 142
tytuł wpłaty: Jakub Zajega
Fot. OSP Gorenice
[img[/img]
Mistrz drugiego planu :-*