wampiriada1

W grudniu ubiegłego roku zapewniali, że wrócą i słowa dotrzymali. Mowa o olkuskich Wampirach, którzy skutecznie walczą ze swoją encyklopedyczną definicją, każdego dnia pokazując, że ich niezwykłość i fantastyczność można tłumaczyć również na inny sposób – bardziej ludzki. Bo w praktyce, tak jak ich imiennicy z filmów i opowiadań są zdolni do szybkiej regeneracji, mają wyczulony słuch i działają niezwykle szybko. Różni ich tylko jedno. Olkuskie Wampiry nie żywią się krwią, oni tę krew przekazują tym, którzy bardziej jej potrzebują.

 

Najpopularniejszy wampirzy klan mieszka w Forks. Rodzina Cullenów i ich przyjaciele stali się ulubieńcami milionów ludzi na świecie. Ich naśladowcy z olkuskiego IV Liceum Ogólnokształcącego nie są co prawda tak popularni, ale ich historie są równie niezwykłe. Pomagają, bo lubią, pomagają, bo uważają, że tak należy. – Nie uważamy się za żadnych bohaterów. My nie z tej bajki… Chcemy tylko pamiętać, że każdy z nas jest potencjalnym zarówno dawcą, jak i biorcą krwi. Kto wie jak się potoczy nasze życie. Dziś my pomagamy, jutro to nam może być ta pomoc potrzebna – mówi Asia Kaszuba, jedna z głównych organizatorek trzeciej edycji Wampiriady. Tym razem na liście pojawiły się 33 nazwiska, z których 16 oddało cząstkę siebie – dokładnie 450 ml. Rachunek jest prosty. Dzięki ofiarności przede wszystkim młodych ludzi, pracownicy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie, zabrali ze sobą 7,2 litra płynu życia – jak zwykło się mówić o ludzkiej krwi.

Jak mówi hasło zamieszczone na oficjalnych ulotkach promocyjnych RCKiK: „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”. To słowa Jana Pawła II, które stały się ponadczasowe zaraz po tym, jak je wypowiedział. Uniwersalna jest także pomoc, anonimowa, lecz wyrażająca tak wiele. Dawanie siebie innym jest obecnie mało powszechne. Takie akcje jak ta zwana Wampiriadą, obalają niechlubne stereotypy i przywracają wiarę w ludzi. – Zdajemy sobie sprawę, że nasze działania mogą kiedyś okazać się jedynym ratunkiem dla czyjegoś życia. To przekonanie jest największą nagrodą za wkładany trud – przekonuje Ola Broda, kolejna z olkuskich wampirzyc.wampiriada logo

Patrząc w statystyki, trzecia edycja Wampiriady spotkała się najmniejszym oddźwiękiem ze strony szkolnej społeczności. W ubiegłych latach do probówek trafiło kolejno 10350 oraz 15750 ml krwi. W ostatni poniedziałek do Krakowa pojechało 7200 ml. Z pewnością wpływ na taki stan rzeczy miała kiepska aura i nieco mało komfortowy termin, gdyż zawsze mocno w akcję angażowali się maturzyści, a ci, jak dobrze wiadomo, już ponad miesiąc temu zakończyli licealną edukację. Mimo skromniejszego niż dotychczas wyniku, organizatorzy nie kryli satysfakcji, podobnie jak osoby z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. – Jeśli masz od 18 do 65 lat, czujesz się zdrowy i ważysz więcej niż 50 kg, każdego dnia możesz stać się dawcą – przypomina Daria Ślęzak z IV LO.

Należy tylko zgłosić się do jednego z 17 oddziałów terenowych, wypełnić specjalną ankietę i pozytywnie przejść wstępne badanie krwi. Później już prosta droga do dobrze rozumianego bohaterstwa. W zamian za cząstkę siebie każdy z dawców otrzymuje posiłek regeneracyjny, zwolnienie z pracy w dniu oddania krwi, legitymację Honorowego Dawcy Krwi, a także bezpłatne wyniki badań i dozgonną wdzięczność ze strony osób, którym pomagamy. To i tak dużo, biorąc pod uwagę świadomość, że często ratujemy ludzkie życie, które stanowi przecież największą wartość.

0 0 votes
Article Rating
Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze