Zgodnie z zapowiedziami w poniedziałek 2 października do Olkusza dotarła sztafeta złożona z członków grupy „Mundur na rowerze”, biorących udział w rajdzie dookoła Polski na rzecz chorego na mięsaka policjanta z Rzeszowa. Do celu swojej podróży – Białegostoku, przedstawiciele służb mundurowych dotrą 14 października.
Na poniedziałek przypadł jedenasty dzień ogólnopolskiego przejazdu. Oficjalnego przekazania bransoletki w Olkuszu od uczestników sztafety jadących z Jaworzna, na ręce policjanta Adriana Czabana dokonał komisarz Marek Kalarus z komendy powiatowej. – To nasza „pałeczka”. Wspieramy Marcina nie tylko finansowo, ale też mentalnie. Ten rajd to swoista demonstracja naszego uznania dla jego osoby – komentuje Czaban, funkcjonariusz KKP w Będzinie, który na co dzień mieszka w Bukownie.
Chwilę potem w stronę Klucz, Zawiercia, Myszkowa i punktu docelowego tego etapu sztafety – Częstochowy, oprócz wspomnianego funkcjonariusza wyjechali także strażacy z różnych jednostek: Arkadiusz Spera, Piotr Dochnal, Karol Fornal i Karol Karcz. W komplecie do Częstochowy dotarli wieczorem.
Akcja „Kręcimy dla Marcina” powstała poprzez stronę PMF na facebooku, tworzoną przez policjantów i zrzeszającą nie tylko mundurowych, ale i cywilów. – Czytelnicy przesyłają nam zdjęcia. Zauważyłem, że znaczna część czytelników przesyła nam fotografie zrobione podczas aktywności fizycznej, głównie jazdy na rowerze. To był impuls by stworzyć inną grupę na facebooku pod hasłem „Mundur na rowerze”. W ciągu zaledwie tygodnia do grupy zapisało się 500 osób w tym policjanci, strażnicy więzienni, graniczni i ochrony kolei, strażacy, żołnierze oraz funkcjonariusze krajowej administracji skarbowej. Do naszego grona dołączyło także kilku ratowników medycznych i strażników miejskich. Obecnie jest nas ponad 700 – zaznacza Jarosław Hapak, główny koordynator rowerowej sztafety.
W miarę przybywania członków nowej grupy, padł pomysł aby zrobić coś wspólnie. Postawiono na rajd dookoła Polski. Przeszło 80 różnych miast, trasa licząca ponad 4000 km i blisko 200 uczestników wspólnego przejazdu. Pojawił się również cel podróży – ratowanie życia Marcina. – Około dwa miesiące temu zdiagnozowano u niego nowotwór o nazwie mięsak. Nie potrzebowałem więcej informacji, padło hasło „działamy”. Za zgodą całej grupy podjęliśmy decyzję, że przy okazji naszej wyprawy postaramy się pomóc w zbiórce środków na leczenie Marcina, bo wszyscy wiemy, że choroba nowotworowa to nie tylko problem chorego ale i jego najbliższej rodziny. Do naszej akcji włączyła się Podkarpacka Grupa Międzynarodowego Stowarzyszenia Policji IPA oraz Zarząd Wojewódzki Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów Województwa Podkarpackiego. Pozwoliło to na uruchomienie rachunku bankowego, na który można wpłacać środki – zaznacza główny koordynator akcji.
Więcej informacji na temat podjętego wyzwania przez grupę „Mundur na rowerze” znajdziecie TUTAJ.
Z mojego punktu widzenia pomysł rowerowy jest nie trafiony. Może dlatego, że z rowerem i policją mam bardzo złe skojarzenia.
Ale to jeszcze z czasów kiedy ustawowo rowerzysta był traktowany na równi z kierowcą autobusu co niektórzy policjanci skrzętnie wykorzystywali do celów statystycznych i budowania swojej kariery.
A nie lepiej zamiast kręcić to przeznaczyć ten czas dorobienie dodatkową pracą? Rzecz jasna z medialnym głośnym rozmachem. Gdziekolwiek i cokolwiek. Proponuję coś nietypowego i chwytającego społeczność za serce np wyzbieranie śmieci z przydrożnych poboczy. Żadna praca nie hańbi a uszlachetnia, a praca, która niechętnie podejmowana przez stałych etatowych robotników dodatkowo ma atrybuty nauki pokory i uczyniona w sposób zorganizowany a nawet pokazowy z pewnością przyniesie duuużo wyższe profity finansowe niż rekreacja na rowerkach, którą sobie można uprawiać prywatnie.
Gwarantuję, że bardzo dużo więcej sponsorów takim sposobem się uaktywni. Nawet też się podzielę z mojego ubóstwa wdowim groszem, obiecuję, że nakłonię też innych.
[quote name=”Burak”]Dlaczego nie jechał rowerem w tej sztafecie policjant z drogówki Dariusz K.i drugi też z drogówki ps.abstynent Zbigniew N.[/quote]
Serio? I po co ta złośliwość? Chłopaki robią kawał dobrej roboty a i tak znajdzie się ktose, kto ’ odpowiednio’ skomentuje…
[quote name=”Burak”]Dlaczego nie jechał rowerem w tej sztafecie policjant z drogówki 😛 Dariusz K. 😛 i drugi też z drogówki ps.abstynent 😛 Zbigniew N. 😛 [/quote]
NIE POJECHALI,BO DZIEŃ WCZEŚNIEJ ZAPILI I WJECHALI SAMOCHODEM OSOBOWYM DO ROWY I TROCHĘ SIĘ POTŁUKLI.
[quote name=”K.Sosnierz”]Dobrze powiedziane,gdzie solidarność zawodowa? Zrzuta i tyle zamiast heppeningów.Jak braknie do sumy to się z chęcią dorzucę.[/quote]
Myślę, że artykuł jest napisany dosyć obszernie i każdy kto przeczytał go dokladnie i ze zrozumieniem widzi, że chlopaki poza 'kreceniem’ zbierają środki na leczenie chorego kolegi. Proponuję wejść na stronę mundurnarowerze.pl i przeczytać ile środków jest zebranych od osób biorących w akcji. Pozdrawiam.
Szanowni Państwo darujcie sobie te komentarze, bo nie o to tu chodzi by obwiniać o cokolwiek kogokolwiek tylko o zwrócenie uwagi na to, że trzeba komuś pomóc, a co do przysłowiowej „zrzutki” to ta akacja tylko i wyłącznie na tym się opiera, bo nikt nam nie płaci za przejechane kilometry, nikogo nie prosimy o żadne pieniądze, a konto zostało otwarte po to by nasi przyjaciele-funkcjonariusze mogli wpłacać na jedno konto, jeśli ktoś ” z zewnątrz” także wpłaci to będziemy wdzięczni. Dziękuję za zainteresowanie akcją.
Jerry.
[quote name=”512896664″]… prokuratorzy też zapewne pomogą, bo przecież zawsze chętnie pomagają mundurowym chociaż najczęściej nie swoim kosztem.
…[/quote]
To prawda. Jeśli na szalce jest rozważane wybawienie policjanta z opresji, którą sam wywołał, to wybrania się, nawet kosztem reputacji, zdrowia a nawet życia obywatela z przeciwnej szalki. Stosuje się to metodą walca na szalkę obywatela, a pod dywan na szalkę policjanta.
[quote name=”512896664″]Zamiast kręcić nie prościej się zrzucić bezpośrednio i błyskawicznie na to konto bankowe?
U sponsorów bowiem takimi metodami większe szanse mają sportowcy, aktorzy, piosenkarze a nawet zwykli cywile, ale mundurowi mogą nie uzyskać oczekiwanych wyników, tak więc proponuję bezpośrednio się skrobnąć po kieszeni jak trzeba pomóc chłopakowi a jest was dużo i prokuratorzy też zapewne pomogą, bo przecież zawsze chętnie pomagają mundurowym chociaż najczęściej nie swoim kosztem.
Mundurowi ludziom kojarzą się z mandatami w dużej mierze na wyrost nie zasłużonymi i innymi incydentami o których tu nie wspomnę (bo nie wypada w tych okolicznościach) sponsorzy mogą mieć cichy odruch: „sorry sami sobie radźcie” i wszystko przeciągnie się w czasie niczym przewlekłość postępowania.
Okrutne to może, ale prawdziwe jak to w przyrodzie drapieżnej bywa.[/quote]
Dobrze powiedziane,gdzie solidarność zawodowa? Zrzuta i tyle zamiast heppeningów.Jak braknie do sumy to się z chęcią dorzucę.
Zamiast kręcić nie prościej się zrzucić bezpośrednio i błyskawicznie na to konto bankowe?
U sponsorów bowiem takimi metodami większe szanse mają sportowcy, aktorzy, piosenkarze a nawet zwykli cywile, ale mundurowi mogą nie uzyskać oczekiwanych wyników, tak więc proponuję bezpośrednio się skrobnąć po kieszeni jak trzeba pomóc chłopakowi a jest was dużo i prokuratorzy też zapewne pomogą, bo przecież zawsze chętnie pomagają mundurowym chociaż najczęściej nie swoim kosztem.
Mundurowi ludziom kojarzą się z mandatami w dużej mierze na wyrost nie zasłużonymi i innymi incydentami o których tu nie wspomnę (bo nie wypada w tych okolicznościach) sponsorzy mogą mieć cichy odruch: „sorry sami sobie radźcie” i wszystko przeciągnie się w czasie niczym przewlekłość postępowania.
Okrutne to może, ale prawdziwe jak to w przyrodzie drapieżnej bywa.
Dlaczego nie jechał rowerem w tej sztafecie policjant z drogówki Dariusz K.i drugi też z drogówki ps.abstynent Zbigniew N.