Ostatni przedświąteczny weekend stanie się niepowtarzalną szansą, nie tylko do obejrzenia w akcji olkuskich sportowców, ale także sprawi, że tegoroczne Boże Narodzenie będzie jeszcze piękniejsze dla dwójki młodych mieszkańców Gminy Olkusz. Julia Rogóż oraz Krzysztof Cieśla staną się głównymi bohaterami dwóch turniejów charytatywnych, w których cel jest niemal identyczny – poprawa jakości życia nastolatków, którzy każdego dnia chcąc nie chcąc muszą stawiać czoła ciężkim, nieuleczalnym chorobom.
Stowarzyszenie Piłki Ręcznej Olkusz oraz Olkuski Klub Sportowy Słowik już nie pierwszy raz zatroszczą się o swoich młodych przyjaciół. Oba kluby już w przeszłości udowodniły, że ludzie pracujący na rzecz rodzimego sportu, mają także gorące i czułe na potrzeby innych serca.
SPR Olkusz w kolejnej edycji Gwiazdkowego Turnieju Charytatywnego powalczy w niedzielne popołudnie o uśmiech Julii Rogóż, uczennicy pierwszej klasy IV Liceum Ogólnokształcącego. 16-latka cierpi na bardzo rzadką chorobę – neuropatię postępującą typu Charcot-Marie-Tooth. Jest to poważne schorzenie neurologiczne prowadzące do zaniku mięśni, stąd na przestrzeni raptem kilkunastu miesięcy, w życiu Julii nastąpił przewrót o 360 stopni. – Proponując Julii dedykację tegorocznego turnieju usłyszeliśmy od niej, że z pewnością są osoby, które bardziej niż ona potrzebują pomocy – mówi Katarzyna Polak, jedna z głównych organizatorek imprezy. – I to właśnie niesamowita skromność połączona z niespotykaną wręcz wrażliwością sprawia, że pomoc mieszkance Osieka jest niejako naszym miłym obowiązkiem – dodaje wiceprezes SPR-u.
Julia, oprócz swoich zalet pod względem charakteru, wyróżnia się też wynikami w nauce oraz innymi zdolnościami. W szkole dała się już poznać jako uzdolniona młoda plastyczka, a warto pamiętać, że jeszcze do niedawna 16-latka uczęszczała na zajęcia taneczne Szkoły Tańca „Wena”, gdzie również świetnie sobie radziła. Niestety, od czwartej klasy szkoły podstawowej, poukładane życie Julii zaczęło wywracać się do góry nogami. Jej stan zdrowia nagle się pogorszył, a obecnie dziewczynka porusza się na wózku. Przeszła już kilka operacji stóp i kręgosłupa, ale przed nią jeszcze długa droga w walce o lepsze jutro. Julii ciągle potrzebny jest nowy sprzęt oraz kosztowna rehabilitacja. Tylko systematyczna i ciężka praca w sali zajęć terapeutycznych pozwoli dziewczynce nie tylko marzyć, ale również i spełniać swoje młodzieńcze marzenia.
16-latka pochodząca z Osieka nie lubi mówić o swojej chorobie, uważając, że na świecie są dużo bardziej potrzebujący pomocy. To niesłychane, biorąc pod uwagę, że jeszcze do niedawna Julia tańczyła i cieszyła się pełnią życia, a teraz niemal z dnia na dzień musi odnajdywać się w nowej, niełatwej przecież rzeczywistości. Dziewczynka jednak nie załamuje się, chce się czuć potrzebna i odważnie w otoczeniu swoich rodziców i przyjaciół kroczy w przyszłość.
Ale ta przyszłość to ciągła walka z samym sobą, to niemal codzienna 1,5 godzinna rehabilitacja wymagająca nie tylko dużych nakładów finansowych, ale także samozaparcia. Na część zabiegów dziewczynka musi wyjeżdżać poza granice Olkusza. W jej domu rodzinnym przydałby się również specjalny podjazd ułatwiający kwestię powrotów do domu, nie mówiąc już o drogim sprzęcie medycznym.
Sprawę chociaż trochę chce dziewczynce ułatwić olkuski SPR, który rywalizację na parkietach kobiecej PGNiG Superligi już od kilku lat pragnie łączyć z działalnością dobroczynną. W programie niedzielnego turnieju „Walczymy o uśmiech Julii” znalazło się wiele atrakcji. Tradycyjnie imprezę charytatywną rozpocznie prezentacja multimedialna, która przybliży publiczności historię chorej nastolatki. Głównym punktem będzie mecz pokazowy pomiędzy SPR-em a Ruchem Chorzów, a więc zespołami na co dzień rywalizującymi o punkty w żeńskiej Ekstraklasie szczypiorniaka. Tym razem ważniejsze od ligowych punktów będzie ludzkie zdrowie. W międzyczasie ze swoimi modelami latającymi wystąpi Bolesław Szymski, a na płycie boiska pojawią się ponadto: zespół cheerleaderek „Kropki”, 6-letni breakdanceowiec Kacper Halaczek, akrobaci z olkuskiej Korony oraz kolędujący chór Ignobilis. Oczywiście nie zabraknie również licytacji cennych przedmiotów, wśród których oprócz gadżetów sportowych znajdą się też obrazy olkuskich artystów, ozdoby świąteczne, książki, a także rękodzieło artystyczne.
Dzień wcześniej, a więc w sobotę 20 grudnia, także w hali MOSiR-u, przy ul. Wiejskiej 1a, odbędzie się trzecia edycja turnieju „Świąteczne granie dla Krzysia”. Tutaj organizatorem imprezy piłkarskiej połączonej z akcją charytatywną jest Olkuski Klub Sportowy Słowik, a zbierane podczas sportowych zmagań fundusze trafią na konto członka Dolnośląskiej Fundacji Ochrony Zdrowia, 14-letniego Krzysztofa Cieśli z Olkusza.
To już trzeci z kolei turniej, gdzie klub zrzeszający młodych adeptów futbolu pomoże swojemu małemu przyjacielowi, który marzy o tym, aby móc kiedyś samodzielnie kopnąć piłkę. Niestety, na razie jest to niemożliwe ponieważ Krzyś cierpi na zespół wad wrodzonych, a ponadto zdiagnozowano u niego artrogrypozę. W przeciwieństwie do Julii, 14-latek nigdy nie chodził, a obecnie porusza się na wózku. Chłopiec stale znajduje się pod opieką lekarzy, dzielnie również ćwiczy podczas nużących zajęć rehabilitacyjnych. Jak nietrudno zgadnąć leczenie operacyjne wymaga ogromnych środków finansowych, którym rodzice nie są w stanie sprostać.
„Świąteczne granie dla Krzysia” rozpocznie się w sobotnie przedpołudnie, a jego zakończenie planowane jest na godz. 15. Podczas przeszło pięciu godzin turniej pokazowy rozegrają 7-8 latkowie (Żaki), a wśród zaproszonych gości oprócz gospodarzy Słowika, znalazły się ekipy GKS-u Katowice, Piasta Skawina, AP Przemszy Klucze i WAP-u Wolbrom. Młodzi piłkarze co prawda powalczą o drużynowy prymat, jednak prawdziwym zwycięzcą dnia będzie Krzyś, którego oczywiście w towarzystwie swoich najbliższych nie zabraknie w hali. Klubowi działacze oprócz rywalizacji na boisku przewidzieli konkurs plastyczny, quiz sportowy, losowanie nagród oraz aukcję naprawdę cennych fantów sportowych. Pod licytacyjny młotek trafią koszulki z autografami zawodników Reprezentacji Polski, Wisły Kraków i GKS-u Katowice. Będą także piłki z podpisami oraz zdjęcie Roberta Lewandowskiego z jego parafką, z czasów gry w Borussii Dortmund. Na chłopców i wszystkich widzów czekać będą również dodatkowe atrakcje.
W tym magicznym przedświątecznym czasie, kiedy nasze serca są bardziej czułe na krzywdę i potrzeby innych, włączmy się w czynienie dobra. W końcu nigdy nie wiadomo, kiedy okazane wsparcie do nas wróci. Wszyscy zagrajmy w jednej wielkiej drużynie!
Fot. Archiwum Julii Rogóż i Krzysztofa Cieśli